Czas
Skąd ja to znam?… Byle szybciej, byle już!… Niecierpliwość jest chyba naszym najgorszym doradcą… Zamiast poczekać i kupić w dobrej hodowli w terminie miotów, to lecimy na złamanie karku do jakieś masówki, fermy futrzarskiej (gdzie młode mają prawie cały rok bo samice rodzą na okrągło, mając po 3-4 wykoty w roku!), albo korzystamy z aukcji internetowej, giełdy, targowiska lub sklepu zoologicznego (gdzie i sprzedający i zwierzak są bardzo anonimowi – bez wywiadu bytowego i pochodzenia)… Smutne… ;-( Poczekajmy i kupmy naprawdę wymarzonego i „zdrowego” zwierzaka… ;-) Fretki rodzą się na wiosnę, od marca po maj… Przez minimum 8 tygodni muszą pozostawać z matką, więc tak naprawdę możemy je odebrać (kupić) dopiero w miesiącach letnich od czerwca po sierpień… W czasie wakacji letnich… ;-)
Mioty wiosenne a zimowe?
Z terminem „kiedy?” wiąże się kolejna zagadnienie… Kupić z miotu wiosennego, czy zimowego?… Tu troszkę mylone są pojęcia, gdyż większość myśli, że:
- miot wiosenny jest na wiosnę a faktycznie jest wiosenno-letnim (między kwietniem a lipcem – w zależności od cyklu rozmnażania w danym roku)
- miot zimowy jest w zimie, a faktycznie są to mioty letnio-jesienne lub jesienno-zimowe (od sierpnia po grudzień) – aby łatwiej to zrozumieć napiszę tak – „miotem zimowym” nazywamy drugi miot samicy w roku, gdy przerwa między jednym a drugim porodem jest mniejsza niż 10 miesięcy… ;-|
Czyli, gdy mamy do czynienia z miotami w drugiej połowie roku powinniśmy zadać hodowcy pytanie, który to miot samicy w tym roku? kiedy ostatni raz rodziła?… Gdy nasze obawy się potwierdzą, że jest to DRUGI MIOT SAMICY powinniśmy przemyśleć wszystkie za i przeciw… Maluszki z drugich miotów są przeważnie wątlejsze i słabsze, gdyż samiczka musiała borykać się z trudami dwóch okresów ciąży, porodów i laktacji, a jej kondycja fizyczna z pewnością odbiła się na „jakości” potomstwa, tu nie mamy co się łudzić… Dodatkowym minusem miotu „zimowego” jest fakt, iż odchów szczeniaków przypada na okres krótkiego dnia świetlnego… Ma to bardzo duże znaczenie w ich odchowie… Gdy mamy do czynienia z miotami na przełomie grudnia i lutego również powinniśmy to sprawdzić, tak jak wyżej… Gdy otrzymamy odpowiedź, że to pierwszy miot samiczki urodzonej na początku roku (luty-kwiecień), to możemy być spokojni… Młode, dobrze odżywione samiczki wchodzą w normalny cykl rujkowy i dojrzewają w wieku od 7 do 12 miesięcy, więc grudniowa rujka jest jak najbardziej normalna (każdy doświadczony hodowca Wam to na pewno szczegółowo wyjaśni)… Takie samiczki mogą być kryte, a nawet jest to wskazane, aby uchronić je przed przedłużającą się rują, ropomaciczem i hiperestrogenizmem (czyli śmiertelnymi zagrożeniami)… W przypadku, gdy samiczka zostałaby pozostawiona w przedłużającej się rui jej stan fizyczny mógłby wykluczyć ją w ogóle z rozmnażania w danym roku, do czasu odzyskania pełni sił i zdrowia… Zastosowanie hormonów, w celu wyciszania u samiczki grudniowej rui, również wyklucza taką samice z rozmnażania w danym roku kalendarzowym, a minimum przez okres 10 miesięcy (okres karencji kuracji hormonalnej), a ponadto naraża na duże ryzyko ropomacicza i hiperestrogenizmu… Maluchy z takich miotów rodzą się na przełomie stycznia/lutego, na przedwiośniu, podczas wydłużania się dnia świetlnego, co jest dobrym czynnikiem wpływającym na wzrost (wytwarzanie naturalnej witaminy D pod wpływem promieni słonecznych, która uczestniczy w normalizowaniu gospodarki wapniowo-fosforanowej, czyli kształtowaniu kośćca szczeniaków)… … opracowanie: 23 10 2011 by: Ana foto: 1) ferretta.pl © All rights reserved or Some rights reserved, publikacja powyższych zdjęć wymaga zgody autorów literatura i linki: [1] „Tchórz” Marcin Brzeziński, Jerzy Romanowski, 1997 [2] „Hodowla tchórzy” Maria Bednarz, Andrzej Frindt, 1991 [3] „Fretki: warunki zdrowotne, hodowla, rozpoznanie i leczenie chorób” Maggie Lloyd, 1999 [4] „Biology and diseases of the ferret” Fox JG., 1988, 1998 [5] „Ferret husbandry, medicine, and surgery” John H. Lewington, 2000 [6] „Ferret for dummies” K. Schilling, 2007 [7] „How to read your report” Wellness Inc., 1993 [8] „Practical ferret medicine and surgery for the private practitioner” Finkler M., 1993 [9] „Ferret medicine and surgery” Brown S., 1992, 2001 [10] „Ferret breeding” James McKay, 2006 …
Proszę o czytanie ze zrozumieniem… „Trzy tematy temu” było o samicach niehodowlanych, a tu piszemy o samicach hodowlanych… To jest temat o terminach rozmnażania w hodowlach, a nie jako domowa zachcianka… Taki mały szczególik… ;-p Ponadto dla każdej samicy, czy niehodowlanej, czy hodowlanej długa ruja jest zagrożeniem życia… W hodowlach jest przerywana kryciem, ciążą i odchowem maluszków, w domach opiekun powinien przed jej wystąpieniem (styczeń-marzec kolejnego roku po narodzinach) wszczepić implant suprelorin, aby zapobiec rui, niechcianym ciążom i innym chorobom związanym z tym okresem… W domach nie bawcie się w rozmnażanie, bo to nie zabezpiecza przed jakimikolwiek chorobami… ;-|
Zaraz, zaraz. Trzy tematy temu (gdzieś o tym gdzie kupować fretki) było napisane, że „ratowanie życia samicy poprzez przymusowy rozpłód” to bujda a teraz nagle czytam, że trzeba je rozmnażać żeby się nie rozchorowały?